Każdemu potrzebna jest w życiu pasja, jakieś hobby, coś, co zajmuje jego myśli, co z jednej strony jest tylko jego, z drugiej - pozwala włączyć się we wspólnotę osób, które łączy takie samo zainteresowanie.
Pewnego dnia stwierdziłam, że właśnie czegoś takiego mi brakuje. I stąd się wziął w moim życiu decoupage. Zaczerpnęłam kilka wiadomości z sieci i zaczęłam działać. Na początku megazakupy. Serwetki, media, lakiery, pudełka... Wydałam na to sporą część wypłaty. Wiele z tych rzeczy mam do dziś, zwłaszcza serwetki - jestem ich kolekcjonerką.
Początki były dość zabawne i nie do końca udane. Wielu rzeczy nie wiedziałam, stąd sporo wpadek. Na przykład pudełko, które po ozdobieniu nie chciało się otworzyć, czy butelka, na której serwetkowy motyw zginął na ciemnym tle. Uczyłam się na błędach i z czasem dowiadywałam ciekawych rzeczy na temat techniki decoupage'u.
Po jakimś czasie poszłam na krótki kurs, potem następny i jeszcze jeden. W bezpośrednim kontakcie z osobami tworzącymi można się dowiedzieć najwięcej.
Teraz staram się rozwijać swoje umiejętności, poznawać nowe trendy, techniki, doskonalić warsztat.
Od ponad roku wspólnie z mężem prowadzimy sklep z produktami do decoupage'u. Nazwaliśmy go PASJA OZDABIANIA - powstał bowiem z pasji tworzenia, nadawania uroku starym przedmiotom, ozdabiania rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz