środa, 13 listopada 2013

W robótkowych nastrojach

Chyba już mocno tęsknię za swoimi robótkami, skoro dziś śniło mi się, że miałam ozdobić dwa przedmioty na jakiś konkurs. W dodatku poprawiam książkę o dziewczynie, która ma podobne pasje do moich, też prowadzi sklep z produktami do rękodzieła i organizuje kursy. Wprawdzie głównie zajmuje się patchworkami, ale i tak tematyka jest mi bliska. "Powrót na Staromiejską". Pewnie niedługo ukaże się w księgarni. Polecam wszystkim miłośniczkom rękodzieła.

Przedmiotów na razie nie mam czasu ozdabiać, druga próba zorganizowania kursów w Żyrardowie też nie wypaliła. Za mało chętnych. Miło by było spotkać w tym mieście osoby o podobnej pasji, podzielić się swoją wiedzą, radością tworzenia. Jeszcze bardziej bym chciała, żeby z decoupage'u dało się wyżyć. Robić to, co się lubi i jeszcze na tym zarabiać. Może komuś się to udaje. Ja muszę, niestety, dziergać swoje książkowe robótki, które nie pozostawiają mi za dużo czasu na pasje. Eh, może kiedyś.

Tymczasem czas wracać na Staromiejską...

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, bo kilka osób się tu ostatnio pokazało.